niedziela, 14 czerwca 2015

Polska mistrzem Polski.


Na wstępie powiem, że znam się na piłce nożnej bardzo dobrze i to, że posiadam polski paszport uprawnia mnie do oceny gry ,stylu i poziomu Polskiej kopanej.

Pisze z pamięci bo mi się nie chce sprawdzać w źródłach, więc bez czepiania się ;)

W sumie to to zdanie jest bez sensu bo nie istnieje coś takiego jak "Polska Piłka".
No chyba, że można tak nazwać notoryczny brak sukcesów, system szkolenia pamiętający sukcesy Pana Jacka Gmocha, styl gry na pałe oraz samozadowolenie władz PZPN niezmiennie od wielu lat.

Dlaczego nie mamy sukcesów? Bo nie mamy szkolenia. Dlaczego nie mamy stylu gry? Bo nie mamy szkolenia. Dlaczego nie mamy szkolenia? Bo w PZPN panuje samozachwyt nad własną nieomylnością.

No ale jak nie mamy szkolenia? No a Lewandowski? Krychowiak? Piszczek? Glik? Milik?

Zaryzykuję że wszyscy wyżej wspomniani nauczyli się wszystkiego odpowiednio w Niemczech i Francji.
Poza tym biorąc pod uwagę ludność kraju nad Wisłą oraz liczbę zarejestrowanych piłkarzy to nawet gdyby się ktoś upierał, że to Polska ich wyszkoliła będzie lekko śmieszne.

No ale przecież Akademia Legii i szkółki innych klubów ciągle sprzedają zawodników do silniejszych lig zachodnich.
Może i sprzedają ale fakty są takie, że Wolski ,Zieliński czy Klich zaginęli w akcji jak sztab Prezydenta Komorowskiego podczas kampanii.

A supertalenty które wyjeżdżają na zachód i wracają z podkulonymi ogonami grać w szeregach ligowych średniaków? Stępiński,Furman,Augustyn i kilku innych których nie pamiętam, bo byli świetni tylko do momentu pierwszych treningów po zachodniej stronie Odry.

Ktoś tym chłopakom nawkładał do głów że są wyjątkowi. Że są już piłkarzami i mogą startować w świat wielkiej piłki. Agenci? Rodzice? Trenerzy klubowi?  I nagle okazuje się, że piłkarzy takich jak oni w klubie do którego jadą jest co najmniej kilku. Bo o ile talentu naprawdę niektórym odmówić nie można, to niestety wyszkolenie, czytanie gry, przygotowanie fizyczne oraz psychika mocna kuleją w porównaniu z rówieśnikami z zachodu.

Pierwszy lepszy przykład : Lewandowski i jego pierwszy sezon w BVB. Odchodził z Lecha jako Król Strzelców w Polsce. W zasadzie ukształtowany zawodnik. Początki jednak nie były łatwe i Jurgen Klopp wprowadzał go do gry dość ostrożnie.

Ale po co pisać o piłkarzach...Zobaczmy ilu trenerów zrobiło kariery w poważnych klubach w ostatnich 20 latach. Ciekawe dlaczego skoro potrafimy świetnie szkolić piłkarzy i nasza myśl szkoleniowa ma się świetnie. Ach zapomniałem, Marek Zub w Litewskim klubie skopał aktualnego Mistrza Polski:)

Dlaczego Ci wspaniali trenerzy nie potrafią wychować dwóch, trzech zawodników którym piłka prowadzona przy nodze w grze nie przeszkadza, którzy potrafią podnieść głowę i popatrzeć na partnerów, którzy potrafią regulować tempo gry?

Bo w Polsce piłkarz wychowywany jest w nastawieniu na wynik i to niestety widać od grup juniorskich.
Polecam każdemu wybrać się na mecze dziesięcio czy dwunastolatków i zobaczyć jakie są wytyczne trenera... WYBIJ, WYJAZD, GRAJ MU DŁUGĄ.

Mija kilka lat , chłopaki zaczynają być powoływani do kadry ale nadal pod presją przeciwnika  umieją grać tylko lagę na Lewandowskiego czy Milika.

Tak, że tak. Nie jaram się kadrą Nawałki. Nie jaram się 4-0 z Gruzją. Nie będę się jarał dopóki każda reprezentacja która ma poukładaną grę przyjedzie i wygra 2 lub 3-0 . A obecna sytuacja do złudzenia przypomina niestety kadrę Leo Benhakeera i euforie po zwycięstwie z Portugalią...jak się wtedy skończyło pamiętają wszyscy a Niemcy słabsi niż w meczu z nami już nie będą;)

PS.
W związku z tym iż post powstał po tym jak koleżanka na TT powiedziała, że wygrana nad Gruzją psuje mi koncepcje hejtu , wrzucę zdjęcie gościa którego lubi a które pokazuje idealnie obraz Polskiej kopanej...;)))

PPS.
A prawdziwy problem to może być jednak to co zacny allegrowicz ładnie podsumował...



2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polska to jedyny kraj na świecie, który potrafi wymęczyć 4:0.

    OdpowiedzUsuń